19-05-2011 13:40
Wszystko zaczęło się całkiem niedawno, bo w 2009 roku - wtedy to rozpoczął się efekt kuli śniegowej kariery tego młodziutkiego londyńczyka. Dziś zna go niemal cała Europa, m. in. za sprawą pierwszego singla, coveru Feist - "Limit to your love".
Teraz mamy okazję wysłuchać, a nawet dosłuchać pozostałych dziesięciu utworów na płycie i doznać całej muzycznej opowieści tego artysty. Od pierwszych sekund tego wydawnictwa wprowadza on nas w swój magiczny świat. Album ten jest wyjątkowy. Blake dokonuje swoistego przełomu, upopawia bowiem bardzo trudne, połamane i hałaśliwe dźwięki. Jak mu się to udaje? Wszystko za sprawą melodyjności piosenek, ujmującego wokalu, różnorodności elektro-instrumentów. Trudno muzycznie określić Jamesa Blake'a, ale myślę, że najbliżej mu do Thoma Yorka, Bjork czy Four Tet. Jest to niewątpliwy rarytas muzyczny, jednakże z góry ostrzegam, że wypełniony po brzegi smutkiem, goryczą i przygnębieniem. wyd. Atlas Recordings |
Wydawca: ATEKTURA/ Maciej Plater-Zyberk ul. Monte Cassino 25/2, 70-467 Szczecin Redaktor naczelna: Anna Tuderek
Redakcja Magazynu SIC! dziękuje za udzielaną pomoc prawną adw. Piotrowi Paszkowskiemu z kancelarii INTER PARES Adwokaci
sic.szczecin.pl | Webdesign i kodowanie: ATEKTURA/ |