01-09-2011 23:33
Portugal. The Man - wbrew temu, co sugerować mogłaby nazwa zespołu - pochodzą z Alaski (choć rezydują obecnie w Portland). Jednak próżno w ich muzyce szukać chłodu i wiecznej zmarzliny. Już prędzej wytrwałości w przebijaniu się z punktu A do B.
Krok za krokiem, w regularnych odstępach, konsekwentnie idą do przodu. Wydając nowy album rok po roku z zadziwiającą konsekwencją, za każdym razem robią postępy. Tym samym "In The Mountain, In The Cloud", czyli ich szósta płyta (nie licząc EP-ek) jest najlepszą w ich dyskografii. Rzadko trafiają się krążki, na których wszystko jest dokładnie tam, gdzie być powinno. W obrębie każdego utworu gitary, perkusja, bas, trąbki, klawisze, skrzypce i dość wysoki wokal współbrzmią idealnie. Każdy z utworów wynika z poprzedniego i wprowadza w następny. To, że autorem wszystkich jest John Gourley, na pewno nie przeszkadza, ale ileż razy tego typu twórczy autokraci gubili się we własnych wizjach? Tymczasem u "człowieka zwanego Portugalią" indywidualność lidera objawia się w czymś innym - cały czas robi swoje nie zważając na trendy, wymogi przemysłu czy oczekiwania słuchaczy. I dzięki temu fanów z roku na rok, z płyty na płytę jest coraz więcej i więcej. A Gourley chyba doskonale zdaje sobie z tego sprawę, śpiewając w "All Your Light (Times Like These)", że jest cieniem większego człowieka, żarzącym się z każdym rokiem jaśniej. dystr. Atlantic, 2011 |
Wydawca: ATEKTURA/ Maciej Plater-Zyberk ul. Monte Cassino 25/2, 70-467 Szczecin Redaktor naczelna: Anna Tuderek
Redakcja Magazynu SIC! dziękuje za udzielaną pomoc prawną adw. Piotrowi Paszkowskiemu z kancelarii INTER PARES Adwokaci
sic.szczecin.pl | Webdesign i kodowanie: ATEKTURA/ |