Środa - --
Czwartek - --
Piątek - --

18-05-2011 15:45

W naszym regionie, od kilku lat na polu kultury nasila się współpraca pomiędzy polskimi i niemieckimi organizacjami i instytucjami.

Można wskazać na rozwijającą się od lat kooperacje Teatru Kana z Schloss Bröllin i Stowarzyszenia OFFicyna ze Stowarzyszeniem Latücht, które owocują interesującymi imprezami kulturalnymi. Warto wskazać także na powstały z inicjatywy Marka Sztarka projekt "Transkultura", którego celem jest stworzenie sieci organizacji i instytucji kulturalnych działających po obydwu stronach granicy.

Patrząc z szerszej perspektywy na te działania, można zauważyć, że ta współpraca jest szansą na powstanie nowej transgranicznej kultury, w której będą twórczo mieszały się wątki polskie i niemieckie. Są już ludzie, którzy trafnie odczytują możliwą dynamikę tych procesów. Jednym z nich jest zamieszkały w Frankfurcie nad Odrą artysta Michael Kurzwelly, który rozwija artystyczną wizję Nowej Ameriki - przygranicznych, polsko-niemieckich "Stanów Zjednoczonych". Zbliżona do niej - choć nie tyle artystyczna, co bardziej polityczna - jest zawarta w aplikacji Szczecina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury koncepcja Wspólnej Przestrzeni Kultury.

Jaka mogłaby być ta nowa kultura i jak mogłaby powstać? Pierwsze kroki już zostały wykonane: sieć ponadgranicznej współpracy na polu kultury jest coraz gęstsza. Powoli również zaczyna się krystalizować myślenie o regionie transgranicznym w kategoriach dobra wspólnego - dowodem na to jest wspomniany projekt "Transkultura", a także realizowana już od trzech lat w Szczecinie polsko-niemiecka konferencja "Nasze pogranicze". Jednakże - to już kwestia przyszłości - kluczowym momentem tego procesu byłoby stworzenie przez obydwie strony wspólnej strategii rozwoju kultury, która dałaby możność rozwoju nowym formom współpracy i kulturowej wymiany. Dzięki tym wszystkim działaniom - tak obecnym, jak i przyszłym - ma szansę powstać w naszym transgranicznym regionie kultura, która będzie miała prawdziwie transnarodowy charakter. Trudno wyobrazić sobie lepszy przykład europejskiej integracji.

Artykuł z numeru: [#2] 12/2010
0
komentarze