Poniedziałek - --
Wtorek - --
Środa - --

31-08-2011 23:15

Rozwój technologiczny kina oraz poszukiwanie coraz większych wrażeń od czasu udźwiękowienia filmu, pokolorowania go i nadania głębi, sprawiły, że przyszła kolej na pobudzenie innych zmysłów i zabawienie widzów dodatkowymi bodźcami.

Wraz z otwarciem Galerii Handlowej Turzyn do Szczecina zawitało Kino 5D Extreme. W kinie tym poza obrazem 3D i dźwiękiem digital surround, widz za sprawą dodatkowych zabiegów zsynchronizowanych z obrazem, może poczuć zapachy, wstrząsy, powiew wiatru, krople wody na czole lub zjawiska pirotechniczne. Dzięki temu ma możliwość znalezienia się w samym sercu wydarzeń i stania się niemal aktywnym uczestnikiem seansu filmowego.

Pomimo, iż efekty 3D oraz 5D zarezerwowane są głównie dla animacji, w Kinie 5D Extreme możemy zobaczyć zarówno bajki, filmy przyrodnicze jak i popularno-naukowe. Kino pełni jednocześnie funkcję rozrywkową i edukacyjną, umożliwiając uczestnictwo w trzęsieniu ziemi lub podróży do jej wnętrza.

Jednym z filmów znajdujących się obecnie w repertuarze kina jest "Animowana Historia Polski" znakomitego polskiego animatora - Tomasza Bagińskiego, autora "Katedry".znanego z realizacji takich filmów jak "Katedra" oraz "Sztuka spadania". "Animowana Historia Polski" prezentowana była podczas EXPO 2010 w Szanghaju. W wersji obecnie dostępnej, obraz został wzbogacony o efekty 5D, dzięki którym widzowie mogą poczuć na twarzy krople wody, powiew wiatru podczas pędu koni oraz zapach dymu na polach bitew. Ponadto, fotele poruszają się zgodnie z towarzyszącymi w filmie wybuchami. Jak pokazuje ten krótki film, historia Polski to głównie wojny, bitwy i podziały, jednak mimo dużego uproszczenia i symbolicznego ukazania najważniejszych wydarzeń w dziejach Polski od czasów piastowskich po czasy Unii Europejskiej, animację ogląda się z zainteresowaniem.

Niewątpliwym minusem jest fakt Mimo, iż seanse filmowe są krótkie, jednak moc wrażeń wynagradza tę niedługą przygodę, a niedosyt zawsze można zaspokoić kolejną wizytą w kinie.
Artykuł z numeru: [#11] 09/2011
0
komentarze